A tu odkrycie roku: instalacja i
użytkowanie Wine, od czasu gdy próbowałem po raz ostatni stała
się naprawdę prosta. Powód odkrycia był równie trywialny: po
przedstawieniu młodszemu bratu gry mej wciąż jeszcze trwającej
młodości ( Fallout tactics ) odkryłem że nie będę mógł się
od niej oderwać przez dłuższą chwile i nic, a zwłaszcza brak
Falouta na linuxa nas nie rozdzieli. Psucie mojego biednego laptopa
też jednak nie było opcją. Co gorsza pożyczałem grę młodszemu
bratu...
→ Sudo
apt-get install wine –
wpisane w terminalu, po wpisaniu hasła, załatwiło w sposób
komfortowy
instalację Wine.
→ Zgranie
płyt do postaci .iso na dysk twardy było obowiązkowe. Na to
sposobów jest wiele i nie będę się roztkliwiał – wystarczy
wpisać „iso” w Centrum Oprogramowania Ubuntu, zainstalować
pierwszy z brzegu program i kolejno zgrać płytki.
→ sudo
mount /Sciezka do iso z gra/Fto2.iso /media/isoimage/ -o loop
-
Montuje nam naszą płytkę jako napęd w miejscu /media/isoimage/
Zamontowany napęd jest widoczny podczas przeglądania folderów. W
moim przypadku jak widać jest to iso o pięknej nazwie Fto2.iso.
→ Przejście do zamontowanego iso
Odbywa się poprzez przejście do katalogu isoimage
widoczny jest on w tej samej kolumnie, jednak n elementów niżej.
→ Kliknięcie prawym klawiszem na
plik exe który chcesz odpalić, następnie wybrane „Otwórz za
pomocą → Wine windows („ … ”) daje ten sam efekt co
dwukrotne kliknięcie na plik .exe w Windowsie.
→ Gdy podczas instalacji potrzebujesz
zmienić płytkę to należy wpisać
sudo umount
/media/isoimage/ i zamontować kolejną płytkę w tym samym
miejscu. Czemu nie w innym? Bo większość gier wymaga płyty w
napędzie i jak doczytałem się gdzieś w czeluściach internetu
zamontowanie kilku płyt naraz może spowodować że będziesz
musiała/musiał instalować gierkę jeszcze raz.
→ Osobiście pozwoliłem na
stworzenie skrótu na pulpicie. I o dziwo skrót nie pojawił mi się
w symulowanym Windowsowskim katalogu, a normalnie na pulpicie Ubuntu
a co lepsze – normalnie działa.
→ Wiola – dwuklik i gramy ;]
Oczywiście Wine może służyć
ważniejszym celom – np. instalacji Autodesk Inventora czy innych
profesjonalnych programów, których wsparcia na linuxa nie ma.
Osobiście optował bym jednak z użytkowaniem linuxowych, darmowych
programów ile się da / gdzie się da. Np Free CAD moim zdaniem jest
lepszy od zwykłego AutoCAD'a i mimo że do Inventora nie dorasta –
to nie trzeba wydawać na niego ekwiwalentu małego auta :)
ps. Ciekawostka – szukając
informacji „co i jak” z Wine, dowiedziałem się też że Gry na
linuxie potrafią nie raz chodzić szybciej na dokładnie tym samym
sprzęcie i tak poprawa dla Fallouta potrafi być nawet 1,5 krotna!